Duszpasterstwo Młodzieży Diecezji Toruńskiej

Sobota 16 kwietnia 2016 roku to nie tylko urodziny papieża seniora Benedykta i 1050. rocznica Chrztu Polski, ale także świętowanie wolontariuszy na 100 dni przed ŚDM! Studniówka to bal poprzedzający czas ważny dla każdego człowieka jakim jest matura, jednak w przypadku sobotniej zabawy odliczaliśmy 100 dni do równie niepowtarzalnego, światowej skali, religijnego spotkania młodych osób.

Całe przyjęcie miało charakter zarówno integracyjny jak i edukacyjny. Złożyła się na to możliwość zawarcia znajomości pomiędzy wolontariuszami, która z pewnością będzie początkiem wspólnoty, jaką będziemy tworzyć w Krakowie przez dwa tygodnie lipca. Doświadczenie wyniesione z tego spotkania z pewnością zaowocuje podczas ŚDM i wierzymy, że również i po ich zakończeniu.

Pierwszy punkt stanowiła uroczysta Msza Święta, która była sprawowana pod przewodnictwem ks. Wojciecha Węgrzyniaka, w sanktuarium Ecce Homo, przy ulicy Jana Woronicza w Krakowie. W homilii wybrzmiały słowa o potrzebie zbudowania i wypracowania więzi pomiędzy wolontariuszami, gdyż ona połączona z wiarą w Boga, da siłę do pokonania każdych trudności.

Po wspólnej modlitwie, przeszliśmy radosnym pochodem na salę balową, gdzie czekał już na nas DJ Suchy z mocną dawką muzycznej energii.

Nawiązując do starej polskiej tradycji, bal rozpoczęliśmy wspólnie tańcząc poloneza. Jeszcze nie w tysiąc par, ale było nas naprawdę sporo! W pierwszych parach tanecznym krokiem szli organizatorzy ŚDM z Krakowa, a następnie wszyscy wolontariusze. Tak długiego, a zarazem pięknego poloneza jeszcze nie widziałem! Tańczyliśmy parami, czwórkami, ósemkami i uwaga nawet szesnastkami! Po tak uroczystym początku, przyszedł czas na studniówkowy tort, który ku zaskoczeniu i radości organizatorów znikał tak szybko, jak się pojawił ;-)

Znaczną część imprezy obejmowały zabawy grupowe. Udało się odtańczyć m. in. krakowiaka, taniec belgijski, a także układy do pieśni „Panie Ty wiesz, że Cię kocham” czy też hymnu Światowych Dni Młodzieży w Krakowie – wolontariusze oczywiście nie zawiedli i czynnie brali udział w tych zabawach.

Nad porządkiem w tańcu, czuwał i mu przewodził pan Józef Hojna – doświadczony wodzirej z Krakowa. Często powtarzał on, że podobne świętowanie będzie towarzyszyło naszemu wspólnemu spotkaniu na Błoniach i w Brzegach już w lipcu. Różnica będzie jedna: będzie nas tysiące razy więcej! Umiecie sobie to wyobrazić...? Nie musicie ;-) wystarczy, że odwiedzicie wtedy Kraków! Zapraszamy!

Biesiada trwała 5 godzin, jednak czas był tak perfekcyjnie zorganizowany, że z wielkim żalem schodziło się z parkietu, aby złapać oddech i zebrać siły do dalszej zabawy!

A wszystko to dzięki wodzirejom i niezastąpionemu DJ-owi Suchemu, którzy prowadzili nas w tej zabawie byśmy chwalili Pana głosem, śpiewem i tańcem!

Krótko po północy, bal zakończyliśmy tak jak się rozpoczął – modlitwą, a po błogosławieństwie powróciliśmy do swoich domów.

Osobiście uważam to spotkanie za bardzo owocne, gdyż pozwoliło ono poznać i zamienić kilka słów zarówno z osobami koordynującymi wolontariat, jak i pomiędzy samymi wolontariuszami z okolic Krakowa i nie tylko.

Wielkie podziękowania chciałbym wyrazić wobec organizatorów Studniówki, którzy na jej przygotowanie musieli z pewnością poświęcić ogrom czasu. Moim zdaniem, mogą być dumni z tego wydarzenia, gdyż jeśli pozostali uczestnicy są przynajmniej tak naładowani energią i optymizmem jak ja, to nie straszne nam wyzwania jakie czekają nas w lipcu. Na długo pozostaną nam w pamięci chwile i radości z tego wieczoru. Oby tak dalej! Być może już niedługo uda nam się spotkać ponownie. Do zobaczenia!

Marcin Magalski

 

Relacja fotograficzna ze Studniówki jest dostępna np. tutaj. Stamtąd też pochodzi zdjęcie użyte w nagłówku artykułu. Autorkami zdjęć są fot. Zuzanna Smatras, Zofia Świerczyńska.